O esencji ze śluzem ślimaka koreańskiej marki Secret Key wspominałam Wam już wielokrotnie w innych postach. Używam jej od długiego czasu i dopiero teraz zabieram się za napisanie notki poświęconej tylko jej Jest mi wstyd za to, że tak długo się za to zbierałam, ale lepiej późno niż wcale, bo to świetny kosmetyk o dobrym składzie, który nie kosztuje tak dużo, jest bardzo ekonomiczny i gwarantuję, że dzięki niemu pokochacie ślimaki tak samo jak ja.
Secret Key, to jedna z najpopularniejszych koreańskich marek, która oferuje wysoką jakość, przystępne ceny i wykorzystuje w swoich recepturach bogactwo naturalnych ekstraktów. W swoim asortymencie mają nie tylko produkty do codziennej pielęgnacji cery, bo włosomaniaczki również znalazłyby coś ciekawego dla siebie. Oprócz śluzu ślimaka wykorzystują w swoich recepturach także jad żmii i miód pszczeli.
Esencję Secret Key znalazłam przypadkiem na Ebayu, gdy rozglądałam się za kosmetykami, które mają w składzie EGF czyli czynnik wzrostu, który przyczynia się do szybszej regeneracji skóry. O właściwościach wyciągu z śluzu ślimaka (mucyna) wiadomo nie od dziś.
Pomaga zredukować oznaki starzenia, hamuje ten proces, pomaga skórze się regenerować i poprawia
nawilżenie skóry. Czyli jednym słowem samo dobro i to dzięki takiemu
małemu stworzeniu jakim jest ślimak.
Esencja marki Secret Key, to skoncentrowany kosmetyk, który posiada dużą ilość składników aktywnych. Dzięki EGF pomaga hamować proces starzenia, przyspiesza regenerację skóry, a dzięki ekstraktom z ryżu i trzęsaka głęboko nawilża i wzmacnia barierę ochronna skóry.
- Filtrat ze śluzu ślimaka - działa przeciwzapalnie, zapobiega infekcjom, regeneruje skórę; wspomaga leczenie trądziku i blizn, działa przeciwzmarszczkowo
- Aktywator komórkowy (EGF) - pobudza produkcję kolagenu w skórze poprawiając jej elastyczność i kondycję, wspomaga walkę z przebarwieniami i bliznami
- Olej z orzechów makadamia - zawiera kwas oleopalmitynowy, który utrzymuje nawilżenie i elastyczność skóry; zawiera kwasy omega 3 i omega 6 wspomagające regenerację skóry; bogaty w witaminę A, witaminy z grupy B ( B1, B2, B3 ) oraz witaminę E
- Ekstrakt z ryżu - wspomaga proces syntezy kolagenu oraz nawilża skórę.
Jak widać na zdjęciach - opakowanie nie powala swoją estetyką, ale mieści w sobie 60ml esencji, czyli całkiem sporo. Ja używam jej już prawie pół roku, bo jedna pompka w zupełności wystarcza do rozprowadzenia na całej twarzy. Konsystencja jest żelowo-kisielowa, na skórze rozprowadza się bardzo przyjemnie i momentalnie wszystko się wchłania dając uczucie komfortu. Dla mnie sprawdza się idealnie jako serum na dzień, lub na noc do mieszania z olejami. Na pewno spodoba się ten produkt posiadaczkom cery suchej, ze względu na swoja lekkość. Jeśli chodzi o zapach, to posada delikatne, a nawet ledwo wyczuwalne nuty kwiatowe :)
Esencja ta sprawdza się u mnie najlepiej w postaci serum. Latem używałam jej wieczorem razem z olejami, a teraz solo nakładam ja rano. Bardzo przyjemnie nawilża skórę, wygładza i redukuje uczucie napięcia i przygotowuje skórę do dalszych kroków. Dodatkowo wpływa pozytywnie na gojenie się ranek po syfkach, co ucieszy wszystkie posiadaczki cery problematycznej. Silnie wierzę w to, że dzięki zawartości peptydów i EGF hamuje proces starzenia, przez co jeszcze przez długi czas będę mogła uchodzić za osiemnastolatkę. Konserwuję się na tyle dobrze, że podczas szukania garnituru ślubnego wciskano nam ofertę studniówkową :D
Dla mnie esencja Secret Key, to jeden z najlepszych kosmetyków koreańskich z niższej półki cenowej. Skład jest skoncentrowany, ma dużo składników aktywnych, a przy tym na Ebay kupicie ją za 40zł - 60ml, a w drogeriach za ta samą cenę oferują nam tylko połowę tej pojemności. Dla mnie to idealny kosmetyk do tego, by zacząć przygodę z azjatycka pielęgnacją. Jeśli nie lubicie zbytnio serwisu Ebay, to cała ślimakowa seria Secret Key dostępna jest także w polskim sklepie Singashop.pl :)
P.S. Czy Wy już też czujecie tą wiosnę w powietrzu? Ta zmiana temperatury na plusowa od razu inaczej nastawia mnie do życia :) Nie mogę już się doczekać dni, gdy będzie na dworze 20+ i zaczynam powoli myśleć nad majówką. Znalazłam już nawet kilka ciekawych wycieczek na stronie http://www.jaworzyna.com.pl/ Najbardziej zaciekawiła mnie wycieczka szlakiem zamków polskich :) Arek na pewno się ucieszy z takiego pomysłu.
P.S. Czy Wy już też czujecie tą wiosnę w powietrzu? Ta zmiana temperatury na plusowa od razu inaczej nastawia mnie do życia :) Nie mogę już się doczekać dni, gdy będzie na dworze 20+ i zaczynam powoli myśleć nad majówką. Znalazłam już nawet kilka ciekawych wycieczek na stronie http://www.jaworzyna.com.pl/ Najbardziej zaciekawiła mnie wycieczka szlakiem zamków polskich :) Arek na pewno się ucieszy z takiego pomysłu.
Buziaki
Ada :)
Ada :)