Tym razem szukam czegoś ekstra i testuje kolejne warianty z asortymentu Beaytyface. W sierpniu odbędzie się mój ślub ( masko czekoladowa, to dzięki tobie się mnie nie przestraszył, tylko zakochał w moim podrasowanym obliczu :D ) znając życie, ze stresu nie pośpię zbyt wiele, a rano zamiast olśniewać delikatną urodą, będę straszyła koszmarna opuchlizną niczym bokser po zaciętej walce. Z tej okazji potrzebuję zestawu, który doprowadzi moją cerę do stanu przydatności w 30 minut z efektem "WOW" Po przygodzie z pierwszą randka nie mogłam wybrać nic innego, jak maskę hydorżelową Beautyface oraz ich płatki kolagenowe, które niwelują opuchliznę i cienie pod oczami (płatki testowałam lata temu jako pierwsze). Jako, że złoto i diamenty są przyjaciółmi kobiety, to opiszę Wam dziś pielęgnacje na bogato o działaniu przeciwzmarszczkowym.
BEAUTYFACE PRZECIWZMARSZCZKOWO ROZŚWIETLAJĄCY ZABIEG KOLAGENOWY Z DIAMENTAMI I ZŁOTEM
To profesjonalny gotowy zabieg kosmetyczny stworzony na bazie naturalnego kolagenu morskiego, koloidalnego złota, kwasu hialuronowego oraz sproszkowanych diamentów o silnym działaniu przeciwzmarszczkowym, odmładzającym oraz rozświetlającym cerę. Opakowanie stanowi gotowy profesjonalny zabieg dla skóry w średnim wieku lub dojrzałej. Szczególnie polecany jest przed tzw. "wielkim wyjściem". Dzięki zawartości złota i diamentów zabieg dogłębnie odmładza skórę, zmniejsza wszystkiego typy zmarszczki oraz poprawia gęstość skóry. Kompleks peptydowy w połączeniu z naturalnym kolagenem morskim stymuluje produkcję kolagenu i elastyny - białek odpowiedzialnych za jędrność skóry. Kwas hialuronowy o silnym działaniu wiązania wody intensywnie nawilża skórę, dzięki czemu staje się miękka, wygładzona a zmarszczki ulegają spłyceniu. Dzięki zawartości diamentów skóra po zabiegu jest rozświetlona, rozjaśniona oraz staje się promienna.
Składniki aktywne: naturalny kolagen morski, kwas hialuronowy, gliceryna, aktywne nano drobinki diamentów, złota, olejek różany i z pestek winogron, kompleks protein, alantolina elastyna i arbutyna, L-Vitamina C, WIT A+E, minerały i mikroelementy.
Maskę otrzymujemy w szczelnie zamkniętym opakowaniu gdzie znajduje się mnóstwo serum, a w nim pływa hydrożelowa maska. Zakładamy ja na minimum 30
minut. Najlepiej w tym czasie się położyć, bo maska lubi sobie trochę
zjechać i w tym czasie totalnie się zrelaksować. W trakcie jej noszenia nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych. Ma ona
delikatny i przyjemny słodki zapach, a do tego przyjemnie chłodzi.
Po 30 minutach zdejmujemy maskę i wmasowujemy w skórę pozostałe serum. Ukazuje się nam ujednolicona, rozjaśniona cera, która w dotyku jest gładka, pulchna i sprężysta. Maska także bardzo dobrze nawilża i niweluje zaczerwieniania i podrażnienia. Hydrożelowe zabiegi Beautyface, to geniusz działania szczególnie przed wielkim wyjściem. Na tak przygotowanej skórze makijaż wygląda zdecydowanie lepiej i trzyma się dłużej. Za każdym razem jestem pod wrażeniem ich działania. Jeśli szukacie czegoś, co upiększy Was przed wielką imprezą, publicznym wystąpieniem, ważnym spotkaniem, to śmiało sięgajcie po hydrożelowe produkty Beautyface.
POPRAWIAJĄCE ELASTYCZNOŚĆ PRZECIWZMARSZCZKOWE PŁATKI KOLAGENOWE Z DROBINKAMI ZŁOTA
Podobnie, jak w przypadku maski jest to zabieg pod oczy na bazie naturalnego kolagenu morskiego. Kompleks peptydowy w połączeniu z naturalnym kolagenem morskim stymuluje produkcję kolagenu i elastyny - białek odpowiedzialnych za jędrność skóry. Mają także silne działanie ujędrniające oraz stymulujące skórę, co poprawia jędrność, elastyczność i eliminuje zwiotczenia. Kwas hialuronowy o silnym działaniu wiązania wody intensywnie nawilża skórę, dzięki czemu staje się miękka, wygładzona a zmarszczki ulegają spłyceniu. Płatki dostarczają skórze także wiele cennych witamin i substancji odżywczych. Dodatkowo wzmacniają ścianki naczynek krwionośnych i poprawiają mikrocyrkulację, eliminując cenie, opuchliznę i zmęczenie skóry pod oczami.
Składniki aktywne: naturalny kolagen morski, kwas hialuronowy, aktywne cząsteczki złota, kompleks peptydowy, L-Vitamina C, algi morskie, wapń, gliceryna, alantolina i elastyna, olejek z dzikiej róży.
W opakowaniu znajdują sie dwa hydrożelowe płatki zatopione w serum o delikatnym i miłym zapachu, które zawiera w sobie kolagen najbardziej zbliżony do struktury białka ludzkiej skóry. Mimo że są dość cienkie, śliskie i mokre, to po nałożeniu na skórę pod oczami, trzymają się znakomicie, nic nam się nie ześlizguje i możemy w nich robić wszystko: chodzić, leżeć, siedzieć, czytać i oglądać film - super.
Po nałożeniu na skórę czujemy przyjemne chłodzenie. Jeśli nasze oczy były zmęczone np: pracą przy komputerze lub niewyspaniem, to na pewno poczujecie przyjemne ukojenie. Należy trzymać je na skórze około 30 minut, a następnie wmasować resztkę serum, podobnie, jak w przypadku maski.
Wiecie, że jestem fanką płatków pod oczy i testuję ich wiele, ale te z Beautyface, są wyjątkowe. Płatki te nie tylko nawilżają i niwelują opuchliznę pod oczami, ale usuwają cienie, jak żadne inne! Oczywiście nie są najtańsze, ale nawet płatki koreańskie nie sa w stanie ich pobić. Dziewczyny! Jeśli przed wielkim wyjściem maseczki do Was nie przemawiają, to płatki musicie wypróbować na 100%. Gwarantuję Wam, że po tych 30 minutach nie poznacie się w lustrze nawet po dramatycznie nieprzespanej nocy i płaczu. Oprócz tego skóra pod oczami po ich zastosowaniu jest gładka, napięta i bardzo miła w dotyku.
Ja na pewno w sierpniu sięgnę, po któryś z wariantów maski hydrożelowej i płatków. Dla mnie są to produkty niezawodne, a na własnym ślubie i zdjęciach chcę wyglądać olśniewająco. Może Arek zakocha się we mnie po raz drugi? :D Wszystkie produkty marki Beautyface możecie kupić przez internet (http://beautyface.pl/), gdzie akurat trwa promocja i maski razem z płatkami można kupić za 50% ceny. Widziałam je także w Rossmannach oraz w drogeriach Vica (http://vica.pl/), gdzie również są dostępne w promocyjnych cenach